Sprzedaż broni w Stanach Zjednoczonych bije kolejne rekordy. W maju pistolety, strzelby lub karabiny kupiło ponad milion 800 tysięcy Amerykanów. Powodem wzrostu sprzedaży są obawy o zaostrzenie prawa do posiadania broni.
Według danych FBI w maju sprzedawcy broni przeprowadzili milion 870 tysięcy sprawdzeń przeszłości kryminalnej swoich klientów. To o 300 tysięcy więcej niż w maju ubiegłego roku, gdy również padł rekord. Liczba sprawdzeń w bazie danych FBI odzwierciedla w przybliżeniu skalę sprzedaży broni w USA, ponieważ odmowy stanowią niewielki procent wszystkich wniosków, a transakcje pomiędzy osobami prywatnymi nie wymagają stosowania tej procedury.
Sprzedaż pistoletów, strzelb, karabinów oraz amunicji rośnie w USA nieprzerwanie od 13 miesięcy. Według ekspertów ma to związek z obawami wielu Amerykanów, że prezydent Barack Obama lub jego potencjalna następczyni Hillary Clinton mogą doprowadzić do zaostrzenia przepisów dotyczących prawa do posiadania broni. Największe wzrosty sprzedaży sklepy z bronią notują po masowych strzelaninach, gdy powraca dyskusja na temat dostępu do broni w Stanach Zjednoczonych.
TS/IAR/Marek Wałkuski/Waszyngton/mcm/dj