Stany Zjednoczone nakładają kolejne sankcje na Moskwę w związku z próbą zabójstwa byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córki Julii. W marcu 2018 roku mieli się jej dopuścić agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego. Siergieja i Julię Skripalów zaatakowano wówczas paraliżującą trucizną – nowiczokiem.
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Morgan Ortagus przypomniała na Twitterze, że Rosja nie wzięła na siebie odpowiedzialności za atak na Siergieja i Julii Skripalów i „nie wyrzekła się użycia broni chemicznej”. W oświadczeniu opublikowanym przez Departament Stanu czytamy, że w ramach sankcji zakazane zostało udzielanie pożyczek Rosji przez międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz wprowadzono limity dla amerykańskich banków, które finansują rosyjski dług publiczny. Stany Zjednoczone ograniczają także eksport towarów i wsparcie technologiczne dla Rosji.
W sierpiu 2018 roku Stany Zjednoczone wprowadziły na Rosję sankcje, polegających na zakazie wydawania zezwoleń na eksport do tego kraju dóbr, które mają „szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego”.
Do próby otrucia Siergieja i Julii Skripalów doszło 4 marca 2018 roku w brytyjskim Salisbury. Oboje zostali zaatakowani za pomocą środka paralityczno-drgawkowego typu nowiczok. Siergiej Skripal jest byłym pułkownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i współpracownikiem wywiadu brytyjskiego. Brytyjscy śledczy uznali, że atak przeprowadzili agenci GRU, którzy działali za przyzwoleniem Moskwy. Władze Kremla temu zaprzeczają.
W sierpiu 2018 roku Stany Zjednoczone wprowadziły na Rosję sankcje, polegających na zakazie wydawania zezwoleń na eksport do tego kraju dóbr, które mają „szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego”.
Do próby otrucia Siergieja i Julii Skripalów doszło 4 marca 2018 roku w brytyjskim Salisbury. Oboje zostali zaatakowani za pomocą środka paralityczno-drgawkowego typu nowiczok. Siergiej Skripal jest byłym pułkownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i współpracownikiem wywiadu brytyjskiego. Brytyjscy śledczy uznali, że atak przeprowadzili agenci GRU, którzy działali za przyzwoleniem Moskwy. Władze Kremla temu zaprzeczają.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Twitter, pl.usembassy.gov, AFP, wczesn./Wj/dw