Sąd w Michigan skazał we wtorek na dożywocie 25-letnią kobietę, która urodziła w garażu i zostawiła dziecko na pewną śmierć.
W marcu Angela Alexie została uznana przez ławę przysięgłych za winną morderstwa pierwszego stopnia. Syna urodziła 22 grudnia 2014 roku w nieogrzewanym garażu. Dwa dni później noworodek zmarł i minęły tygodnie, zanim znaleziono jego ciało. Zostało umieszczone w pojemniku na odpady, a odkryli je w styczniu 2015 roku pracownicy punktu recyklingu w Roseville.
Dzięki pomocy lokalnych mieszkańców policji udało się namierzyć i aresztować Alexie. – Nie chciałam, żeby do tego doszło. Chciałabym móc to wszystko cofnąć – powiedziała we wtorek.
Uzależniona w przeszłości od heroiny i kokainy kobieta miała jeszcze troje innych dzieci, które jej odebrano przed tragicznym incydentem. – Cała ta sprawa napawa mnie obrzydzeniem. Miała mnóstwo opcji, wiele alternatyw. Nie zostawia się noworodka w garażu – stwierdził prokurator Eric Smith.
(dr)