Powstanie Styczniowe stworzyło współczesną tożsamość narodową – mówił podczas uroczystości 153. rocznicy wybuchu tego zrywu narodowego Antoni Macierewicz.
Minister obrony narodowej wziął udział w uroczystym Apelu Poległych przy Krzyżu i Głazie Pamięci Romualda Traugutta.
Szef MON w swoim przemówieniu podkreślał, że wydarzenia zapoczątkowane w styczniu 1863 roku były ważne dla budowy nowoczesnego ducha narodowego. Zryw określał jako masowy, w największym stopniu kształtujący duszę narodu Polskiego oraz tworzący współczesną tożsamość narodową. Z kolei prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego Wiesław Jan Wysocki mówił o potrzebie pielęgnowania pamięci o polskich powstaniach. Zauważył, że od zrywu minęło wiele pokoleń, co jednak – jak dodał – nie przeszkodziło czcić pamięci ofiar. „Będziemy zapewne przywiązani do tego co jest naszą tożsamością, naszym dziedzictwem i z tym chcemy iść w przyszłość” – mówił prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego.
Przed Apelem Poległych odprawiono uroczystą mszę świętą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Po niej uczestnicy uroczystości ulicami Warszawy przemaszerowali przed Głaz Pamięci Romualda Traugutta. Uroczystości zakończyła salwa honorowa i złożenie wieńców oraz modlitwa w intencji modlitwa w powstańców i Ojczyzny. Także dziś odbyła się uroczystość przed Bramą Straceń na warszawskiej Cytadeli. Oficjele składali tam wieńce i zapalali znicze.
153. rocznicę wybuchu powstania styczniowego uczczono także na Ukrainie. Uroczystość z udziałem Polaków, dyplomatów i Ukraińców odbyła się w kijowskiej twierdzy. W czasie powstania i tuż po nim więziono tam około 800 uczestników zrywu niepodległościowego.
Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 roku. Tymczasowy Rząd Narodowy wezwał naród do powstania przeciwko Rosji. Sześć tysięcy powstańców zaatakowało rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. Powstanie rozszerzyło się na cały kraj, a następnie na tereny Litwy, Białorusi i Ukrainy. Trwało do jesieni 1864 roku, a utworzone „państwo podziemne” funkcjonowało jeszcze rok później. Ostatni oddział partyzancki ks. Stanisława Brzóski, działający na Podlasiu, został rozbity w kwietniu 1865 roku. Rok wcześniej aresztowano przywódcę powstania Romualda Traugutta i innych członków Rządu Narodowego. Cztery miesiące później stracono ich na stokach Cytadeli Warszawskiej. W walkach wzięło udział około dwustu tysięcy powstańców. Bilans zrywu był tragiczny: kilkadziesiąt tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, prawie czterdzieści tysięcy Polaków zesłanych na Syberię.
IAR/vey/dyd