2.6 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Uratował już tysiące osób. Krzysztof Wiza nie tylko oddaje krew

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Krzysztof Wiza to społecznik, którego akcje swoim zasięgiem dawno już wyszły poza teren powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego i równie dawno przestały być jedynie akcjami poboru krwi.

Trochę tych akcji w 2016 roku się uzbierało. Udało ci się je już podsumować?
Powiem szczerze, że nie było jeszcze szans i sam się w tym wszystkim gubię. Mieliśmy przecież różne akcje: „Nie bądź żyła”, „Szansa na życie”, „Bliźniacy”, akcja w Krzyżu. Nazbierało się ich więc rzeczywiście trochę.
A czy jest ci już łatwiej zachęcić ludzi do oddawania krwi? Z jednej strony wiedzą, że Wiza to gwarancja powodzenia akcji, ale z drugiej pewnie niektórym ciężko o regularność.
Chętnych jest teraz zdecydowanie więcej. Podobnie ze sponsorami nie ma problemu, nawet z tymi zagranicznymi. A prywatnie rzeczywiście dostaję propozycje organizowania akcji, na przykład zbiórki krwi w Pile i swoim doświadczeniem trochę w tym pomogłem. Moim zdaniem, by przyciągnąć ludzi, akcja musi gwarantować coś więcej, chociażby jakieś nagrody, konkursy, zabawę itd. Mogę się pochwalić, że ostatnio dostałem także propozycję zorganizowania w marcu zbiórki krwi przed jedną z gal MMA w Warszawie.
To będzie twoja kolejna akcja, a kiedy była ta pierwsza? I inna ważna kwestia – co cię skłoniło do jej zorganizowania? Wiele osób rusza, gdy pomocy potrzebuje ktoś z rodziny.
U mnie tak nie było. Już w szkole udzielałem się, organizowałem pokazy mody, randki w ciemno czy prowadziłem gazetkę szkolną i radio węzeł. A kilkanaście lat temu zacząłem od zorganizowania jednodniowych akcji. I tak to ruszyło. Później dostawałem m.in. propozycje zorganizowania takich zbiorek w zakładach pracy. Udało mi się na przykład namówić prezesa firmy Steico do oddania krwi pierwszy raz w jego życiu. Przekonywałem go przez miesiąc, a teraz sam jest zasłużonym honorowym krwiodawcą. A co do rodziny, to nie miałem takiego przypadku, który zmusiłby mnie do tego, ale sam jestem honorowym krwiodawcą od ponad 20 lat i zauważyłem, że mało osób to robi.
A masz jakieś szczególne wspomnienia związane z twoimi akcjami?
Pamiętam na pewno akcję, bo była ona jedną z pierwszych w Lubaszu, gdzie teraz mieszkam. Przyjechał tam mobilny krwiobus i przed akcją zadano mi pytanie, ilu osób się spodziewam? Odpowiedziałem, że 30-40, bo było to bardzo realne. Okazało się, że musieliśmy akcję zakończyć przed czasem, bo nawet w takim małym Lubaszu udało się zebrać pełne lodówki krwi.
Spotkałeś kiedyś osobę, której twoja akcja uratowała życie? Szpik, wiadomo przekazywany jest konkretnej osobie, którą można namierzyć. Krew płynie bardziej anonimowo.
Znam kilka osób, które poznały swoich bliźniaków genetycznych oddając szpik, ale takiej, która żyje dzięki naszej krwi nie spotkałem. Niemniej kilka osób skorzystało bezpośrednio na tych akcjach, bo na przykład podczas wstępnych badań wykryto u nich chorobę. Niektórzy chorują na żółtaczkę, ktoś inny ma wysoki cholesterol. Mam nawet kilku znajomych, którzy raz do roku oddają krew, bo twierdzą, że mają wtedy zapewnione darmowe badania.
Jak łączy się życie prywatne z wolontariatem na taką skalę? Gdzie czas dla siebie?
Ja pracuję od ponad 20 lat w firmie Steico, mam rodzinę, dwójkę kochanych dzieci, żonę. Zresztą, akcje zbiórek krwi to jedno. Dwa lata temu zacząłem działania dla dzieciaków pod hasłem „Szansa na życie”. Podczas pierwszej edycji na placu Wolności był finał akcji zbiórki krwi, w którym uczestniczyło 250 dzieciaków z przedszkoli. W minionym roku na stadionie było już ich 750, a w tym roku spodziewamy się ich jeszcze więcej. Działania dotyczą tego, jak bezpiecznie przejść przez przejście, jak wezwać pogotowie, jak zachować się, gdy dziadek czy babcia zasłabną. Robię więc to, co lubię i tyle mi wystarczy.

Krzysztof Kuźmicz (aip), Fot. Archiwum aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520