– Potrzebujemy Turcji. Komisja przyjdzie jej z pomocą – powiedział we wtorek przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. W obliczu kryzysu uchodźczego, który mocno dotknął także Turcję, unijna instytucja zaoferowała bliskowschodniemu państwu m.in. pomoc finansową w wyskości miliarda euro.
Od początku kryzysu imigracyjnego, jaki dotknął Europę, Turcja przyjęła m.in. 2,2 mln syryjskich uchodźców. Według przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, z powodu rosyjsko-irańskiej operacji zbrojnej w Syrii, z tego ogarniętego wojną kraju może uciec jeszcze nawet 3 mln ludzi. Mimo, że zdaniem Międzynarodowej Organizacji ds. Migrancji, to na razie tylko spekulacje, Unia Europejska postanowiła przyść na pomoc Turcji, która już ledwo radzi sobie z masowym napływem imigrantów.
We wtorek szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zaprezentował szkic dokumentu dotyczącego współpracy UE z Turcją. Jak informuje BBC, na mocy porozumienia Unia Europejska miałaby w tym roku przekazać Turcji miliard euro przeznaczony na radzenie sobie z kryzysem. Część uchodźców, którzy obecnie znajdują się na terenie kraju, byliby rozmieszczeni w Unii Europejskiej, a turecka straż przybrzeżna byłaby umocniona i dozbrojona, aby móc zwalczyć przemytników ludzi. Komisja Europejska zaoferowała także uproszczenie procedur wizowych dla Turków chcących przyjechac do Unii Europejskiej. W zamian Turcja miałaby przyjąć nowy program azylowy oraz otworzyć sześć nowych ośrodkow dla uchodźców. Ich budowa miałaby być dofinansowana przez UE.
Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan oraz Jean-Claude Juncker uzgodnili, że porozumienie ma zostać podpisane w ciągu kilku dni. Zgody na zawarte w nim punkty nie wyraził jednak na razie turecki rząd. Jak podaje Reuters, strona turecka jest na razie sceptyczna wobec unijnego planu. Minister finansów Nihat Zeybekci stwierdził, że pomoc finansowa nie rozwiąże kryzysu imigracyjnego. W dokumencie nie ma także odpowiedzi na wcześniejsze żądania prezydenta Erdogana, który domagał się m.in. zakazu lotów nad granicą turecko-syryjską. Unia Europejska zignorowała też na razie apele strony tureckiej o przyspieszenie procesu przyjęcia Turcji do wspólnoty.
Aleksandra Gersz AIP