Kobieta z Florydy została skazana na pół roku więzienia za to, że trzymała w mieszkaniu ciało swojego zmarłego partnera.
50-letnia Angela Shock przyznała się do zarzutów ukrywania śmierci partnera i nielegalnego korzystania z narzędzia służącego do przeprowadzania transakcji finansowych.
Shock przeprosiła za to, co zrobiła. Stwierdziła, że partner był jej jedynym źródłem utrzymania.
Policja w Monroe w Michigan przyjęła w kwietniu zgłoszenie od krewnego mężczyzny. Zadzwonił, bo zaniepokoiło go to, że od kilku tygodni mężczyzna nie dawał znaków życia. Policjanci wybrali się do jego mieszkania i znaleźli ciało.
Monroe jest położone ok. 35 mil (56 km) na południe od Detroit.
(dr)