Ukraińskie służby graniczne udaremniły przemyt artykułów spożywczych z Polski. Ponad 2 tony produktów żywnościowych ukryto w autobusie i próbowano wwieźć na Ukrainę. Polskie towary, zwłaszcza artykuły spożywcze są coraz popularniejsze u naszych wschodnich sąsiadów.
Przemyt udaremnili ukraińscy pogranicznicy na przejściu drogowym Medyka – Szeginie. Partię przemycanych z polski produktów odkryto w czasie kontroli autobusu rejsowego kursującego na trasie Przemyśl – Iwano-Frankiwsk. W sumie, jak podaje ukraińska straż graniczna, przemytnicy ukryli w autobusie i próbowali nielegalnie wwieźć na Ukrainę ponad 2 tony towarów spożywczych – między innymi żółtych serów, parówek i majonezu.
Na Ukrainie w wielu sklepach można kupić artykuły żywnościowe z Polski. Dużą popularnością cieszy się polski nabiał. Dostępne są również polskie owoce, słodycze i niektóre alkohole.
Jak się okazuje część produktów z polskiej Biedronki ma lepszą jakość i jest znacznie tańsza od żywności pochodzącej od ukraińskich sieci handlowych. Według komentarzy samych Ukraińców, ze względu na niestabilną sytuację polityczną w ich kraju zrujnowano przemysł mleczarski czy wędliniarski.
– Choć trudno w to uwierzyć doszliśmy do sytuacji, gdzie przemytnikom opłaca się przewozić kiełbasę i mleko. Jeszcze większy absurd to fakt, że polskie produkty są tańsze, a powstały dzięki pracy naszych ukraińskich pracowników – komentuje post ukraińskich celników Andriej Sidorski, menedżer ze Lwowa.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Paweł Buszko/Kijów/mcm/wk