51-letni mężczyzna został ugryziony przez aligatora, kiedy nurkował za piłeczkami golfowymi na Florydzie.
Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 13:00 na polu golfowym w Englewood. Scott Lahodik został ugryziony w lewe ramię. Zdołał się jednak uwolnić z uścisku zwierzęcia i wydostać na ląd, gdzie zadzwonił pod numer 911. Przybyli na miejsce sanitariusze zabrali go do Lee Memorial Hospital w Fort Myers.
Lahodik jest zawodowym nurkiem i pracuje na florydzkich polach golfowych właśnie przy wyławianiu piłeczek. W sobotę poinformował ze szpitalnego łóżka, że prawdopodobnie nie będzie już w stanie zajmować się tym w przyszłości. Jak stwierdził, lekarze założyli mu ponad 400 szwów i klamer. – Modlimy się, żeby w następnych dniach nie było żadnej infekcji – oznajmił.
(łd)