Unia Europejska chwali Ukrainę za dotychczasowe reformy, ale oczekuje większych postępów, zwłaszcza w walce z korupcją. Władze w Kijowie deklarują, że nie zwolnią tempa. To przesłanie unijno-ukraińskiego szczytu w Brukseli.
Kolejny raz Unia Europejska naciska na Ukrainę, by walczyła skuteczniej z korupcją. „Nie chcę powiedzieć, że Ukraina jest skorumpowanym krajem, ale jest wiele przypadków korupcji. Skuteczne walka z tym zjawiskiem to obowiązek ukraińskich władz” – powiedział szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Unia domaga się przede wszystkim zmian w prawie antykorupcyjnym. Jean-Claude Juncker przypomniał, że skuteczna walka z korupcją jest jednym z warunków pomocy finansowej. Kilka tygodni temu Unia zgodziła się przekazać Ukrainie miliard euro.
Prezydent Petro Poroszenko zadeklarował, że walka z korupcją to dla niego priorytet. „Ukraina jest zobowiązana przeprowadzić te reformy. Nie będziemy zwalniać tempa” – powiedział ukraiński prezydent.
Rozmowy na szczycie dotyczyły też spraw energetycznych, w tym przyszłości Nord Stream 2. Prezydent Ukrainy mówił o geopolitycznym zagrożeniu, skomentował tę inwestycję także szef Rady Europejskiej. „Nord Stream 2 jest błędem i nie będzie służył europejskim interesom” – powiedział Donald Tusk. Ale w Unii jest grupa krajów, która ma inne zdanie. Z tego też powodu prace nad przepisami we Wspólnocie, które mają utrudnić powstanie Nord Stream 2, utknęły w miejscu.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Beata Płomecka/Bruksela/em/dabr