Mężczyzna z Florydy został skazany na 14 lat więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
25-letni Michel Brutus przyznał się do winy. Do wypadku doszło w grudniu 2016 roku. Brutus jechał drogą U.S. 41. Nagle wjechał do rowu i uderzył w znak drogowy i drzewo. Dwójka jego pasażerów, Wesley Chery i Brittany Beni, poniosła śmierć na miejscu.
Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, przez co policja początkowo sądziła, że za kierownicą siedziała któraś z ofiar. Brutusa udało się oskarżyć dzięki jego DNA znalezionemu w samochodzie.
(łd)