3.6 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Tysiące skażonych chińskich testów trafiło do USA. Służby zapewniają, że nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia pacjentów

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dziesiątki tysięcy testów do badań obecności koronawirusa, które z Chin trafiły do stanu Waszyngton okazały się skażone i nie nadają się do użytku. Amerykańskie służby zapewniają, że nie stanowiły one zagrożenia dla zdrowia pacjentów.

 

Amerykański uniwersytet przestał używać chińskich zestawów testowych na koronawirusa po tym, jak niektóre z nich okazały się skażone, donosi South China Morning Post. Chodzi o University of Washington School of Medicine, który z uwagi na brak zestawów na amerykańskim rynku postanowił je pozyskać w Chinach. Odebrał dziesiątki tysięcy zestawów z Szanghaju, ale okazało się, że płyn w niewielkim odsetku fiolek zmienił kolor, co wskazuje na rozwój bakterii.

Importer z Seattle skorzystał z usług partnera w Chinach i ściągnął zestawy testowe z fabryki w Szanghaju. Amerykańska uczelnia przeznaczyła 125 tysięcy dolarów na zakup zestawów. Tymczasowo zaprzestano używania wspomnianych zestawów testowych. – Poleciłem wszystkim, którzy je mają, aby się wstrzymali i ich nie używali. Nie mogę powiedzieć, że nie jestem rozczarowany – mówił Geoff Baird, kierujący wydziałem medycyny laboratoryjnej Uniwersytetu Waszyngtońskiego.

Baird dodaje, że po raz pierwszy dowiedział się o problemie 16 kwietnia, kiedy kolega powiadomił go, że niektóre płyny w fiolkach, wydają się zmieniać kolor. Baird postanowił to sprawdzić i okazało się, że wiele fiolek wydawało się być w porządku, to jednak płyn w niewielkiej ich części zmienił kolor na pomarańczowy lub żółty, zamiast gorącego różu, co wskazuje na rozwój bakterii. Niektóre wydawały się też mętne. Baird szacuje, że chodzi prawdopodobnie o nie więcej niż kilka procent zestawów testowych, które oglądał. Testy laboratoryjne już potwierdziły występowanie bakterii nazywanej stenotrophomonas maltophilia.

Baird mówi, że ta bakteria jest wszechobecna i żyje na powierzchniach elementów fabrycznych. Na swojej stronie internetowej National Institutes of Health wyjaśnia, że ta bakteria może powodować problemy u ludzi z osłabionym układem odpornościowym. Dlatego wstrzymał dodatkowe zamówienia z Chin, a Anita Nadelson z Seattle, która pomogła zabezpieczyć dostawę tych zestawów zapewnia, że ​​chiński dostawca pokryje wszelkie koszty. – Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nie było żadnych problemów. Sprawdziliśmy towar jak najlepiej. Nie spodziewaliśmy się tego – mówiła Nadelson.

Ponieważ zanieczyszczenie stwierdzono w płynie konserwującym próbki, który nie miał kontaktu z pacjentami, to zdaniem Bairda, nie powinni być oni poszkodowani.

Baird mówi, że przekazał 20 tysięcy zestawów testowych publicznej służbie zdrowia w Seattle i hrabstwie King oraz kolejne 15 tysięcy stanowemu laboratorium zdrowia. – Nie wiem, ile już ich rozdali – powiedział.

Departament Zdrowia w stanie Waszyngton:
Współpracujemy z naszymi partnerami, aby nie używali tych testów i postaramy się go wymienić tak szybko, jak to tylko możliwe – zawarł w oświadczeniu sekretarz ds. zdrowia John Wiesman.
Około 5 tys. z 20 tys., które otrzymaliśmy, już rozdaliśmy dali, a 300 zostało wykorzystanych – mówił James Apa, rzecznik ds. zdrowia publicznego w Seattle i hrabstwie King. Uspokoił on jednocześnie, że ten problem nie powinien być groźny dla zdrowia pacjentów.

Tymczasem Baird mówi, że braki testów na koronawirusa są nadal w USA poważne. Powinniśmy robić więcej testów. Dodał, że będzie starał się pozyskiwać zestawy do badań z innych źródeł.

Red. Kazimierz Sikorski PolskaPress AIP

Czytaj również:

Głosowanie za granicą w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r.

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520