Stany Zjednoczone pozostają jednym z najbardziej religijnych krajów Zachodu, choć jednocześnie coraz więcej Amerykanów nie jest związanych z żadnym Kościołem. Takie wnioski płyną z najnowszego badania ośrodka Pew Research Center.
Z sondażu wynika też, że w USA osoby wierzące są coraz bardziej tolerancyjne.
W ciągu ostatnich siedmiu lat liczba Amerykanów należących do jakiegoś Kościoła spadła z 83 do 77 procent. W tej grupie niemal wszyscy wierzą w Boga, a dwie trzecie codziennie odmawiają modlitwę. Spośród mieszkańców USA niezwiązanych z żadnym Kościołem około 60% wierzy w Boga. Pozostali określają siebie mianem ateistów lub agnostyków. Badanie Pew Research Cener pokazuje ogromne różnice pokoleniowe. Wśród osób starszych 67% deklaruje, że religia jest dla nich bardzo ważna, wśród 20-sto i 30-latków – tylko 40%. Ostatnie lata przyniosły wyraźny wzrost tolerancji ze strony religijnych Amerykanów dla gejów i lesbijek. Ponad 2/3 katolików i protestantów głównego nurtu deklaruje, że homoseksualizm powinien być akceptowany społecznie.
IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/em/magos