11.6 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Tureckie władze oburzone niemiecką piosenką o prezydencie Erdoganie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

 Władze Turcji są oburzone piosenką obrażającą prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, którą pokazano w niemieckiej stacji telewizyjnej ARD. Jednak Niemcy i Unia Europejska, mimo żądań Ankary, aby zareagowały, nie popierają protestów tureckiego rządu i twierdzą, że wolność mediów nie podlega negocjacji.
Prześmiewczą piosenkę wyemitowano 17 marca w programie „extra 3”. Utwór oraz zmontowany do niego klip krytykują działania tureckiego prezydenta, takie jak aresztowania dzienikarzy („Kiedy dziennikarz pisze tekst, który nie podoba się Erdoganowi, kończy w więzieniu, gazeta zostaje zamknięta, nie myśli dwa razy, kroczy przez noc z gazem łzawiącym i armatkami wodnymi” – brzmi fragment piosenki) czy brutalne postępowanie z demonstrantami politycznymi, w tym z kobietami („Równe prawa dla kobiet – są tak samo bite”).
Twórcy piosenki stwierdzili także, że Recep Tayyip Erdogan woli zbombardować Kurdów niż „swoich braci w wierze”, czyli Państwo Islamskie, a także ostro krytykują umowę z Unią Europejską – relacjonuje BBC. Na jej mocy Turcja ma zahamować napływ imigrantów do Unii Europejskiej, a w zamian za to dostanie pomoc finansową w wysokości 3 mld euro. Przyspieszone mają zostac też rozmowy dotyczący wstąpienia Turcji do UE.
Na utwór wyemitowany w niemieckiej telewizji ostro zareagowała Ankara. – W ubiegłym tygodniu wezwaliśmy ambasadora [Niemiec w Turcji, Martina Erdmanna – red.], aby poinformował o naszym proteście przeciwko programowi, który potępiamy. Zażądaliśmy, aby zdjęto go z anteny – powiedział anonimowy turecki dyplomata agencji AFP. Erdmann miał także spotkać się w tej sprawie z tureckim ministrem spraw zagranicznych Muratem Esenlim.
Tureckich protestów nie słuchają jednak władze Niemiec i Unii Europejskiej. Rzeczniczka prasowa niemieckiego MSZ stwierdziła, że podstawowe wartości, takie jak wolność prasy, „nie podlegają negocjacjom” oraz że Berlin nie zareaguje w tej sprawie. Podobne stanowisko zaprezentowała Komisja Europejska. – Jean Claude Juncker [przewodniczący KE – red.] nie pochwala wezwania niemieckiego ambasadora tylko z powodu satyrycznej piosenki i jest zdania, że to oddala Turcję od Unii Europejskiej, a nie ją przybliża – powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva, dodając, że „wolność słowa i wolność wypowiedzi to wartości, które UE bardzo ceni”.
Od początku prezydentury Erdogana w 2014 r. zatrzymano ponad 1,8 tys. osób, w tym celebrytów i uczniów, którzy mieli obrazić tureckiego przywódcę. Międzynarodowa opinia publiczna ostro skrytykowała też Turcję, kiedy na początku marca policja zrobiła nalot na redakcję „Zamanu”, największej gazety w kraju. Wcześniej sąd uznał, że dziennik, który często krytykował działania rządu, od tej pory będzie pod kontrolą władz.
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520