Tureckie służby specjalne wkroczyły do Syrii. Ich celem jest wyzwolenie miasta Dżarabulus, zajętego przez bojowników z tzw. Państwa Islamskiego. Informację potwierdziło już tureckie wojsko.
Jak podała agencja Reutersa, powołując się na urzędnika z Ankary, tureckie samoloty – wsparte samolotami prowadzonymi pod wodzą USA koalicji – zaatakowały bojowników Państwa Islamskiego (ISIS) w mieście Dżarabulus w Syrii. Syryjską granicę przekroczyło też 10 tureckich czołgów. Turcja ewakuowała mieszkańców z przygranicznych miejscowości.
Armia turecka rozpoczęła ostrzał z miasta Karkemisz po godz. 6 czasu lokalnego. W ciągu niecałych dwóch godzin ostrzelała 63 cele ISIS, ponad 220 razy. Dżihadyści odpowiedzieli ogniem.
W tym samym czasie do Dżarabulusu weszli wspierani przez Turcję żołnierze Wolnej Armii Syrii.- Weźmiemy sprawy w swoje ręce, zachowamy integralność terytorialną Syrii – mówił turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan. Polityk oświadczył, że operacja wymierzona jest w bojowników tzw. Państwa Islamskiego i Kurdów.
Przedstawiciele administracji USA w rozmowie z agencją Reutersa oświadczyli, że działania Turcji są prowadzone zgodnie z planami NATO. W środę rano do Ankary przyleciał wiceprezydent USA Joe Biden, aby z prezydentem Erdoganem i premierem Yildirimem omówić dalsze działania w regionie.
Sylwia Arlak AIP