Tureckie lotnictwo zbombardowało w nocy pozycje syryjskich rebeliantów, wspieranych przez Stany Zjednoczone. Według niezależnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zginęło co najmniej 11 osób, turecka armia informuje natomiast o przeszło 160-ciu zabitych.
Według źródeł wojskowych, samoloty zaatakowały 18 celów położonych na północ od Aleppo, na terenach odebranych Państwu Islamskiemu przez kurdyjskie ugrupowanie YPG. Jest ono zwalczane przez Turcję jako ugrupowanie terrorystyczne. Turecka agencja prasowa Anadolu twierdzi, że zniszczono dowództwa, schrony, uzbrojenie i pojazdy rebeliantów. Syryjscy Kurdowie potępili naloty i wezwali ONZ Stany Zjednoczone i Rosję, aby wywarły presję na Turcję w celu ich zaprzestania.
Ankara od kilku tygodni prowadzi w północnej Syrii operację wojskową, wymierzoną w Kurdów i Państwo Islamskie.
TS/AFP /IAR, Fot. Dreamstime