Ankara zaostrza groźby wobec Aten po wczorajszej odmowie wydania ośmiu tureckich wojskowych przez grecki Sąd Najwyższy. Szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu zapowiedział dziś, że podjęte zostaną wszystkie odpowiednie kroki łącznie z unieważnieniem dwustronnej umowy między Grecją a Turcją dotyczącej przyjmowania z powrotem migrantów.
Na podstawie tego porozumienia od początku ubiegłego roku do Turcji zostało zawróconych z Grecji około tysiąca dwustu migrantów. Jest ono niezależne od umowy unijno – tureckiej dotyczącej napływu migrantów do Europy. Ankara wydała także ponowny wniosek o ekstradycję ośmiu tureckich wojskowych, chociaż wyrok greckiego Sądu Najwyższego jest nieodwołalny. Wczorajsza decyzja greckich sędziów wywołała ostrą i natychmiastową reakcję ze strony Ankary, która stwierdziła, że Grecja daje schronienie zamachowcom. Partia Aleksisa Tsiprasa podkreśliła natomiast po ogłoszeniu decyzji sądu, że Grecja jest państwem praworządnym i przestrzega wszystkich podpisanych przez nią międzynarodowych umów. Greccy sędziowiowie podkreślili, że nie osądzali tego, czy tureccy wojskowi są winni stawianym im przez Ankarę zarzutom, ale to, czy w ich ojczyźnie czeka ich sprawiedliwy proces. Uznali, że wydanie ich Ankarze byłoby niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka, bo wojskowym groziłyby w ich kraju prześladowania, a nawet smierć.
Ośmiu tureckich wojskowych uciekło do Grecji tuż po nieudanym zamachu stanu w Turcji w połowie lipca. Twierdzą, że nie brali w nim udziału, a jedynie przewozili rannych w okolicy Stambułu.
Beata Kukiel-Vraila, Ateny, Fot. Dreamstime.com