Co najmniej dziesięć osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych w eksplozji, do jakiej doszło w turystycznej dzielnicy Stambułu – donoszą zagraniczne serwisy informacyjne. Do zdarzenia doszło około godziny 10:00 lokalnego czasu (9:00 czasu polskiego), w pobliżu Błękitnego Meczetu. Wśród ofiar są turyści z Niemiec i Norwegii.
Wybuch miał miejsce w historycznej dzielnicy Sultanahmet, popularnej wśród turystów. Jak donoszą źródła w tamtejszym urzędzie miasta, aktualny bilans strat to dziesięć ofiar i piętnaście rannych. Według niepotwierdzonych informacji był to zamach dokonany przez uzbrojonego w pas szahida samobójcę. Na miejscu wciąż pracują służby mundurowe, szukające śladów wskazujących na to, kto i dlaczego zdetonował ładunek wybuchowy.
Stambuł, jak wiele innych tureckich miast jest areną działań terrorystów powiązanych ze kurdyjskimi bojówkami. W ostatnich miesiącach, po przerwaniu zawieszenia broni między siłami rządowymi a dążącymi do niepodległości lub większej autonomii Kurdami, ataki, głównie w południowo-wschodniej części kraju, nasiliły się. Turcja jest też na celowniku bojowników Państwa Islamskiego – jesienią zeszłego roku dokonali oni dwóch ataków bombowych w stolicy kraju, Ankarze. W ich wyniku zginęło ponad 100 osób. Tragiczne żniwo (33 ofiary) przyniósł również lipcowy atak na miasto Suruc, położone w pobliżu syryjskiej granicy i terenów opanowanych przez ISIS.
Maciej Deja AIP/foto twitter Adelle Nazarian