-0.4 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Turcja : Opozycja oskarża władze o manipulacje. Co na to OBWE?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Turecka opozycja oskarża władze o zmanipulowanie wczorajszych wyborów prezydenckich. Kandydat partii republikańskiej Muharrem Ince, który przegrał walkę z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem uznał swoją porażkę, ale oświadczył, że liczenie głosów było nieuczciwe. Część niezależnych tureckich mediów także twierdzi, że wybory nie były przejrzyste.

Wieczór wyborczy był dla mediów w Turcji czasem wytężonej pracy. Stacje telewizyjne i portale internetowe na bieżąco informowały o cząstkowych wynikach, podawanych przez państwową agencję prasową Anadolu.

Media niezależne takie jak portal internetowy usiłowały zbierać także swoje dane, niezależnie od wyników podawanych przez władze.“Agencja Anadolu próbuje manipulować wynikami, dlatego pracujemy z niezależnymi instytucjami. Próbujemy te wszystkie dane kompilować, by mieć prawdziwy obraz sytuacji” – mówi wysłannikowi Polskiego Radia wiceszef portalu Ekin Karaca.
Niezależni dziennikarze podkreślają, że większość głównych mediów Turcji zarządzana jest przez biznesmenów przychylnych władzy. Turcja to także kraj, który ma największy na świecie odsetek dziennikarzy za kratkami. Wielu z nich straciło też pracę po nieudanym zamachu stanu sprzed dwóch lat.

Jak relacjonuje ze Stambułu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, wczorajsze liczenie głosów obserwowało w lokalach wyborczych kilkaset tysięcy przedstawicieli partii opozycyjnych. Już wczoraj alarmowali oni o nieprawidłowościach. Dzisiaj kandydat partii republikańskiej mówił, że doszło do fałszerstw, choć równocześnie przyznał, że prawdopodobnie nie wpłynęły one na ostateczny wynik wyborów.

Szef tureckiej komisji wyborczej uznał z kolei, że wybory przebiegły bez zakłóceń i podkreślił, że były prowadzone uczciwie.


Partie opozycyjne miały ograniczony dostęp do mediów w czasie kampanii wyborczej w Turcji – tak twierdzą obserwatorzy OBWE, którzy monitorowali przebieg wczorajszych, przyspieszonych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Misja OBWE przedstawiła właśnie swój powyborczy raport.

Zdaniem obserwatorów ugrupowania opozycyjne miały znacznie mniej czasu w mediach i znacznie gorsze warunki pracy w kampanii. Eksperci uznali, że obowiązujący od dwóch lat stan wyjątkowy w Turcji i związane z nim restrykcje działały na korzyść władz i prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Równocześnie OBWE podkreśliło, że frekwencja w wyborach była bardzo wysoka i wyniosła ponad 87 procent.

Wcześniej turecka opozycja zarzuciła władzom oraz państwowej agencji prasowej Anadolu manipulacje w czasie liczenia głosów. Najgroźniejszy rywal prezydenta Erdogana, kandydat partii republikańskiej Muharrem Ince uznał swoją porażkę, ale jednocześnie oskarżył władze o fałszerstwa. Przyznał jednak, że prawdopodobnie nie wpłynęły one na ostateczny wynik wyborów.
Szef tureckiej komisji wyborczej uznał z kolei, że wybory przebiegły bez zakłóceń i podkreślił, że były prowadzone uczciwie. Odpowiedzialny za państwowe media wicepremier Bekir Bozdag bronił agencji Anadolu i powiedział, że podawane przez nią informacje nie były zmanipulowane. Równocześnie zapowiedział, że władze podejmą kroki, by znieść obowiązujący od dwóch lat stan wyjątkowy.
Według danych komisji wyborczej, dotychczasowy prezydent Recep Tayyip Erdogan uzyskał 52,5 procent poparcia, co oznacza, że wygrał wybory w pierwszej turze. Z kolei Muharrem Ince uzyskał 30,5 procent poparcia.

Szef tureckiej komisji wyborczej zapowiedział, że ostateczne wyniki zostaną podane 5 lipca.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski, Stambuł/gaj

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski, Stambuł/gaj

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520