Mężczyzna, który zarządzał tunelem narkotykowym biegnącym na długości ponad 400 jardów (365 metrów) pomiędzy Meksykiem a Kalifornią, został skazany na dziesięć lat pozbawienia wolności.
48-letni Meksykanin Manuel Gallegos-Jimenez przyznał się do winy. Policja odkryła wejście do tunelu w domu w Calexico w 2016 roku. Skonfiskowano wtedy marihuanę o wartości miliona dolarów oraz kokainę wartą 22 miliony.
W tunelu znajdowała się wentylacja, był też prąd i winda, którą jednocześnie mogło jechać dziesięć osób.
Władze podkreślają, że po raz pierwszy spotkały się z sytuacją, aby handlarze narkotyków wybudowali dom specjalnie po to, żeby ukryć znajdujące się w nim wejściu do tunelu.
(hm)