1.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Trzecia rozprawa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie policji

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Trzecia rozprawa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie policji przy ulicy Trzemeskiej w maju 2016 roku. W sądzie rejonowym odtworzono całość materiału wideo zabezpieczonego w ciągu dwóch lat śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu. Wśród nagrań był 11-minutowy film z paralizatora, którym zatrzymany Igor Stachowiak – już w kajdankach – był rażony w toalecie komisariatu.
Maciej Stachowiak, ojciec zmarłego, przyznał, że do dziś trudno mu oglądać te nagrania. „Należałoby zadać sobie pytanie: jeżeli już tortury, to dlaczego nie ze szczególnym okrucieństwem? Przecież chyba każdy, kto ogląda ten film, nie ma chyba co do tego żadnych wątpliwości. Nadal jest mi ciężko oglądać to nagranie. Unikam tego. Ciężko mi się z tym zmierzyć” – powiedział ojciec zmarłego.
W sprawie zeznają jako świadkowie funkcjonariusze, którzy brali udział w zatrzymaniu Igora Stachowiaka, a także ci, którzy pełnili tego dnia służbę na komisariacie przy ul. Trzemeskiej. W sądzie stawili się wszyscy oskarżeni. Media nie mają możliwości relacjonowania ich zeznań aż do zakończenia procesu.
Chronologię wydarzeń z 15 maja 2016 roku starała się ustalić poznańska prokurator, która prowadziła śledztwo, Anna Kijak-Głęboczyk. Jak powiedziała, świadkowie nie byli w stanie po dwóch latach przytoczyć zbyt wielu szczegółów. „Świadek ma prawo nie pamiętać wszystkich zdarzeń. To funkcjonariusz policji, który każdego dnia bierze udział w wielu zdarzeniach. Trudno mu zarzucać, że nie chce powiedzieć prawdy albo zaprzecza faktom. Po prostu nie pamięta. To jest ludzka rzecz” – mówiła.
Oskarżenie, jak i obrona pytali świadków przede wszystkim o przebieg samej interwencji, jak i o szkolenia w zakresie np. użycia paralizatora czy pokojowej mediacji.
„Umiejętności policjantów w tych kwestiach są nadal bardzo niewielkie” – podkreślił obserwator procesu Piotr Kubaszewski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. „Tak naprawdę to jest kluczowa kwestia. Zanim jeszcze sytuacja wymknie się spod kontroli, jest moment, w którym można zastosować tak zwane miękkie techniki, aby uspokoić konflikt. Takie techniki policja powinna znać. Statystyczny sprzedawca odkurzaczy zna więcej technik manipulacji niż policjant z wieloletnim stażem” – zaznaczył Piotr Kubaszewski.
Jak dodał, podobnie jak ze szkoleniami funkcjonariuszy, w powijakach w Polsce jest też kwestia zapobiegania torturom – co ma wynikać ze specjalnego raportu MSWiA z 2015 roku. „Policjanci wolą użyć środka przymusu bezpośredniego, który jest niezgodny z prawem, zbyt dolegliwy, nieproporcjonalny. Policjanci wolą go zastosować zawczasu, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli, właśnie dlatego, że oni nie są wyszkoleni w warstwie psychologicznej i nie umieją sobie radzić w sytuacjach kryzysowych” – podkreślił Piotr Kubaszewski.
Łukaszowi R., Pawłowi G., Pawłowi P., oraz Adamowi W., grozi do 5 lat więzienia. To właśnie oni dwa lata temu zatrzymywali, a potem przesłuchiwali Igora Stachowiaka. Śledczy postawili im zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad osobą pozbawioną wolności oraz przekroczenie uprawnień. Oskarżeni byli policjanci nie przyznają się do winy.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wczesn./mile/OK

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520