Drogowcy w Seattle załatali 8,7 tys. dziur w jezdni na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. To część kampanii Pothole Palooza, którą prowadzi lokalny departament transportu.
Gdyby tempo zostało podtrzymane, do końca grudnia udałoby się załatać ponad 226 tys. dziur. W całym roku ubiegłym naprawiono ich 19,074.
Departament transportu podkreśla, że na drogach bardzo negatywnie odbiła się miniona zima, najbardziej wilgotna w historii pomiarów w mieście, które prowadzone są od 1895 roku. Według Krajowego Serwisu Pogodowego pomiędzy październikiem a kwietniem spadło w Seattle 44,7 cala deszczu (114 centymetrów).
Woda deszczowa dostaje się do pęknięć w jezdni, po czym zamarza i doprowadza do dalszych uszkodzeń. – Pogoda była ostatnio wręcz idealna do powstawania dziur – napisał na swoim blogu Cliff Mass, meteorolog z Uniwersytetu Waszyngtońskiego.
W zaproponowanym budżecie na naprawę dziur w „Szmaragdowym Mieście” w 2017 roku przewidziano 2,3 mln dolarów, o 100 tys. więcej niż przed rokiem. Do końca grudnia załatanych ma zostać w sumie 17,5 tys. dziur.
(mcz), Fot. Twitter.com