Prezydent Donald Trump zamierza w tym tygodniu wysłuchać tego, co mają do powiedzenia uczniowie i nauczyciele Stoneman Douglas High School – szkoły średniej w Parkland na Florydzie, w której w ubiegłym tygodniu uzbrojony napastnik zastrzelił 17 osób.
Spotkanie zaplanowano na środę. Następnego dnia prezydent ma się spotkać z przedstawicielami lokalnych i stanowych władz, aby porozmawiać na temat bezpieczeństwa w szkołach.
Wielu uczniów, którzy przeżyli strzelaninę, skupiło swoją złość na prezydencie, wzywając jego i innych polityków, by zrobili coś z problemem przemocy z użyciem broni.
Trump był po raz ostatni widziany publicznie w piątek, kiedy odwiedził rannych uczniów w szpitalu. Później prezydent miał w planach partię golfa, ale Biały Dom doradził mu, aby z niej zrezygnował. Wobec tego większość długiego weekendu prezydent spędził na oglądaniu programów informacyjnych. W niedzielę spotkał się też z Paulem Ryanem, spikerem Izby Reprezentantów, z którym rozmawiał o podatkach, infrastrukturze i strzelaninie w szkole.
Do masakry w szkole w Parkland doszło w ubiegłą środę. Kilkadziesiąt minut po strzelaninie policja zatrzymała podejrzanego. To 19-letni Nikolas Cruz, były uczeń tej placówki. Okazało się, że już we wrześniu ubiegłego roku Cruz dał do zrozumienia w komentarzu na YouTube, że dokona masakry w szkole. Jeden z użytkowników zgłosił jego komentarz FBI, ale biuro nie zdołało wówczas zidentyfikować autora wpisu.
(łd)