Prezydent Donald Trump stwierdził, że nie powinien był interweniować w sprawie koszykarzy kalifornijskiej uczelni UCLA, którzy zostali zatrzymani w Chinach.
Trzech zawodników aresztowano pod zarzutem kradzieży. Wśród nich był LiAngelo Ball, brat reprezentującego Los Angeles Lakers debiutanta Lonzo Balla. Ojciec obu zawodników, LaVar Ball, bagatelizuje rolę, jaką Trump odegrał w sprowadzeniu ich z powrotem do USA.
– Trzej koszykarze są już poza Chinami i nie spędzą wielu lat w więzieniu, a LaVar Ball, ojciec LiAngelo, nie akceptuje tego, co zrobiłem dla jego syna, i mówi, że kradzież w sklepie to nic wielkiego. Powinienem był zostawić ich w więzieniu! – skomentował na Twitterze prezydent.
– Kradzież w sklepie to w Chinach wielka sprawa, i słusznie (grozi 5-10 lat w więzieniu), ale nie dla LaVara. Powinienem był uwolnić jego syna dopiero podczas kolejnej podróży do Chin. W Chinach powiedziano im, dlaczego zostali wypuszczeni. Co za brak wdzięczności! – dodał.
Koszykarzy zatrzymano niespełna dwa tygodnie temu. Trump twierdzi, że odbył na ich temat długą rozmowę z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. Na konferencji prasowej po powrocie wszyscy trzej zawodnicy podziękowali Trumpowi.
(hm)