Donald Trump i Hillary Clinton świętowali sukces w Super Tuesday na Florydzie. Faworytka Demokratów unikała konfrontacji, jej rywal z Partii Republikańskiej tradycyjnie zaś nie przebierał w słowach i mówił, co myśli o konkurencji.
– Musimy odbudować Amerykę. Nasz kraj idzie do diabła, a ludzie tego nie rozumieją. Hillary nie ma pojęcia, co się dzieje, ona nic nie zrobi – stwierdził podczas konferencji prasowej w Palm Beach.
Trump, któremu towarzyszył w trakcie spotkania z dziennikarzami gubernator New Jersey Chris Christie, skrytykował też florydzkiego senatora Marco Rubio, który ostatnio zmienił retorykę i zaczął atakować magnata rynku nieruchomości.
– Stał się bardzo, bardzo nieprzyjemny. Ma prawo, bo niczego jeszcze nie wygrał – ironizował 69-latek, który zwyciężył w Super Tuesday w siedmiu z jedenastu stanów.
Rubio triumfował w jednym, a Ted Cruz w trzech. – Ted przynajmniej ma jakąś szansę, bo coś tam wygrał – skomentował Trump.
W Miami z kolei uzyskaną przewagę nad Bernie’em Sandersem fetowała w gronie swoich wyborców Clinton. Była sekretarz stanu pogratulowała senatorowi z Vermontu zwycięstwa w czterech stanach, przynajmniej trzykrotnie wspomniała nazwisko prezydenta Baracka Obamy, ale ani razu wymieniła Trumpa. Wiadomo jednak było, kogo ma na myśli, gdy stwierdziła: – Stawka nigdy nie była wyższa, a retoryka po drugiej stronie nigdy nie była niższa.
Na Florydzie prawybory odbędą się 15 marca. W sondażach prowadzą Clinton i Trump. Kontrowersyjny miliarder ma przewagę nawet nad tamtejszym senatorem Marco Rubio, który we wtorek wyraził przekonanie, że mimo wszystko pokona Trumpa na swoim terenie.
(łd)