Andrzej Duda w środę spotkał się na Ukrainie z prezydentem tego kraju Petrem Poroszenką. Tematem był m.in. zakaz ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
Polski prezydent przybył do Charkowa w północno-wschodniej Ukrainie w środę. Oficjalna wizyta Andrzeja Dudy w tym kraju nastąpiła w momencie napiętych relacji na linii Warszawa-Kijów, głównie w kwestiach historycznych. W kwietniu ukraiński Instytut Pamięci Narodowej wydał zakaz ekshumacji polskich ofiar poległych w wojnach i konfliktach na Ukrainie. Z kolei w listopadzie polskie władze stworzyły tzw. czarną listę, na której znaleźli się Ukraińcy, którzy nie mogą wjechać na terytorium Polski. Wśród nich jest m.in. Światosław Szeremeta, sekretarz ukraińskiej komisji międzyresortowej do spraw upamiętnień.
Oliwy do ognia dolał jeszcze wybuch ładunku wybuchowego w polskim autobusie na parkingu koło hotelu w Sokolnikach pod Lwowem, do którego doszło w sobotę. Wśród pasażerów byli polscy samorządowcy, a w sprawie eksplozji wciąż trwa śledztwo. „Ktoś usilnie stara się skłócić nas z Polską i zerwać wizytę prezydenta Andrzeja Dudy” – napisał w odpowiedzi na Twitterze szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin.
Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski nie ukrywał więc, że rozmowy z Petrem Poroszenką będą „szczere, trudne i twarde”, czytamy na Twitterze. Politycy rozmawiali m.in. o zakazie ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej. Nie zgadzają się z nim bowiem polskie władze. Od lutego 1943 do lutego 1943 r. w Wołyniu zginęło nawet 50-60 tysięcy Polaków. Prezydenci rozmawiali też o kwestii bezpieczeństwa. Jak bowiem zaznaczył Szczerski, fakt, że we wschodniej Ukrainie trwa wojnę, ma wpływ na bezpieczeństwo Polski. O walkach Andrzej Duda rozmwiał w Charkowie także z przedstawicielami Misji Obserwacyjnej OBWE.
W środę w Charkowie Andrzej Duda i Petro Poroszenko złożyli również kwiaty na grobach polskich żołnierzy zabitych przez NKWD i pochowanych na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu. Spoczywa tam ponad 4,3 tysiące Polaków, z czego większość stanowią więźniowie obozu NKWD w Starobielsku. Wśród nich jest ośmiu polskich generałów.
Aleksandra Gersz AIP