2.9 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Tragedia w Orzeszu: Córka została uduszona. Matka zeznała, że mąż zaatakował ją nożem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Poznaliśmy część ustaleń śledczych dotyczących rodzinnej tragedii w Orzeszu. Joanna S. zeznała, że mąż zaatakował ją nożem. Wyniki sekcji zwłok jednoznacznie potwierdziły, że 9-letnia córeczka małżeństwa została uduszona. Osoby związane z rodziną twierdzą, że Szymon S. mógł dokonać rozszerzonego samobójstwa z powodu długów. To nie jedyny scenariusz tragicznych wydarzeń z 31 marca 2020 roku.

 

Kolejny raz wracamy na łamach Dziennika Zachodniego do sprawy rodzinnego dramatu, który rozegrał się 31 marca w domu przy ul. Pocztowej w Orzeszu. Doszło tam do pożaru, o czym służby ratownicze poinformował sąsiad, który zauważył wydobywający się z budynku dym. Szybko okazało się jednak, że to coś więcej, niż zwykłe zaprószenie ognia.

 

– Na miejscu zastano kobietę z ranami kłutymi, która została przetransportowana do szpitala. Była przytomna. Znaleziono również 9-letnią dziewczynkę, która mimo reanimacji zmarła. A także jej zwłoki jej 42-letniego ojca – informuje sierż. sztab. Ewa Sikora, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.

 

42-letni Szymon S. miał liczne rany kłute i cięte w okolicach klatki piersiowej, a szczególnie serca. Na ciele jego córki nie znaleziono żadnych widocznych obrażeń. Potwierdzono to w czasie sekcji zwłok 9-latki, której szczegółowe wyniki poznaliśmy 16 kwietnia. – Nie ulega wątpliwości, że dziewczynka została uduszona. Nie mamy jeszcze pełnych wyników sekcji zwłok mężczyzny – mówi prok. Tomasz Rygiel z Prokuratury Rejonowej w Mikołowie.

 

Po kilku dniach od dramatycznych wydarzeń w szpitalu przesłuchana została 41-letnia Joanna S. Śledczy nie chcą jednak ujawnić szczegółów jej zeznań, powołując się na dobro wciąż prowadzonego postępowania, które ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii. – Kobieta opisała cały przebieg zdarzenia. Z jej zeznań wynika, że jest osobą pokrzywdzoną. Powiedziała, że mąż zaatakował ją nożem – informuje prok. Rygiel.

 

Udało nam się ustalić, że Joanna S. nadal jest pod wpływem silnych leków. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Orzeszu zaoferował najbliższej rodzinie ofiar pomoc psychologiczną.

 

Osoby, które znały Szymona S., twierdzą, że mężczyzna mógł targnąć się na życie swoje oraz swojej rodziny, z powodu długów, których dorobił się na handlu samochodami. – Badamy wątek związany z długami – potwierdza prok. Rygiel. Ponadto zeznania Joanny S. wskazują, że to właśnie jej mąż zabił własną córkę, ciężko ranił zonę, podpalił dom i sam popełnił samobójstwo. – Ta sprawa jest zagadkowa. To byli kochający rodzice, którzy o dziecko starali się latami. Cała ta sprawa jest dla mnie niewiarygodna – mówi DZ osoba znająca rodzinę.

 

Według osób związanych z rodziną S. w pobliżu domu przy ul. Pocztowej krążyły podejrzane samochody. Pojawiają się nawet podejrzenia, że w rodzinnym dramacie udział mogły brać osoby trzecie, choć prokuratura ocenia, że jest to bardzo mało prawdopodobne. A co z wersją, która mówi, że to matka dokonała próby rozszerzonego samobójstwa a raniąc samą siebie chciała zmylić śledczych? Czy możliwe jest, że Szymon S. sam zadał sobie kilkanaście ciosów nożem? – Nie wykluczamy żadnego scenariusza – dodaje prok. Rygiel.

 

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520