Strażacy z Powiatowego Stanowiska Kierowania w PSP w Kartuzach, w piątek ok. godz. 20, otrzymali informację, że w Jeziorze Karlikowskim w Borowie topi się nastolatek. Niestety, nie udało się go uratować.
Po przyjeździe służb ratowniczych udało się zlokalizować w wodach jeziora 17-latka i wyciągnąć go na brzeg. – Niestety, mimo natychmiast podjętej i trwającej blisko godzinę reanimacji, nie udało się przywrócić chłopakowi funkcji życiowych – mówi Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach. 17-letni chłopak, który utopił się w Jeziorze Karlikowskim, to mieszkaniec powiatu lęborskiego. W Borowie spędzał letni weekend w towarzystwie kolegi i jego rodziców. Z nieoficjalnych informacji wynika, że obaj nastolatkowie wbiegli do wody i obaj w pewnym momencie zaczęli się topić. Prawdopodobnie ojcu udało się wyciągnąć na brzeg syna, ale na ratowanie drugiego chłopca było już za późno.
TS/Lucyna Puzdrowska aip