W sobotę po południu, 29 lipca, przy ul. Szczecińskiej doszło do tragedii. Do przydomowej studzienki wpadła 7-letnia dziewczynka. Zginęła na miejscu.
Jak doszło do tragedii? – Na miejscu jest grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator. Ustalają szczegóły, w jakich doszło do zdarzenia – mówi nam Małgorzata Stanisławska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Sprawdzają, czy studzienka była właściwie zabezpieczona. Po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu dziecka policjanci dotarli na miejsce. – Znaleźli dziecko w przydomowej studzience kanalizacyjnej, która była na posesji. Nie podejmowali już akcji ratowniczej. Dziewczynka nie żyła – mówi oficer prasowa policjantów. Dodaje, że siedmiolatka była córką właścicieli posesji. Zwłoki dziecka ze studzienki pomogli wyciągnęli gorzowscy strażacy.