1.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Tour de Pologne 2018: Michał Kwiatkowski wygrał etap z Jaworzna do Szczyrku. Polak nowym liderem Tour de Pologne

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Michał Kwiatkowski z grupy Sky wygrał 4. etap Tour de Pologne z Jaworzna do Szczyrku (179 km). Polak zaatakował na samej końcówce stromego podjazdu pod Orle Gniazdo i wyprzedził ubiegłocznego zwycięzcę TdP Belga Dylana Teusa (BMC) oraz Nowozelandczyka George’a Bennetta (Lotto NL-Jumbo). Nasz mistrz świata z 2014 roku został nowym liderem wyścigu. 

– Nie byłem pewny swojej dyspozycji po Tour de France, ale moja grupa wierzyła we mnie. Byłem jednak gotowy mentalnie podjąć walkę. Wygrać w Szczyrku to dla mnie niesamowite uczucie. To zwycięstwo daje mi dużą pewność siebie. Jestem gotowy, żeby walczyć dalej, bo wszystko pewnie rozstrzygnie się na dwóch ostatnich królewskich etapach w Bukowinie – powiedział Kwiatkowski.

 

Nasz narodowy wyścig w końcu wjechał w góry i od razu zaczęły się większe emocje, a peleton porwał się, bo nie wszyscy wytrzymali trudy dwukrotnych podjazdów na Przełęcz Salmopolską i Zameczek w Wiśle, gdzie były usytuowane górskie premie I kategorii. Pierwsza ucieczka miała miejsce zaraz po starcie w Jaworznie. Do przodu ruszyli reprezentant Polski Marek Rutkiewicz, Słoweniec Jan Tratnik z grupy CCC Sprandi Polkowice i Belg Bert van Lerberghe z grupy Cofidis. Uciekinierzy zgodnie współpracowali i w pewnym momencie osiągnęli ponad 6 minut przewagi nad peletonem. Tratnik, który jest mistrzem Słowenii w jeździe indywidualnej na czas, wygrał lotne premie w Mysłowicach, Chełmie Śląskim i Wilamowicach oraz specjalną premię w Wiśle, a także trzy pierwsze górskie premie – jedną na Salmopolu i dwie koło wiślańskiego Zameczku.

 

– To była bardzo długa ucieczka, ale dałem z siebie wszystko. W nagrodę zdobyłem koszulkę najlepszego górala wyścigu i będę się starał utrzymać ją jak najdłużej – stwierdził Tratnik.

Ciekawą scenę oglądaliśmy za premią w Wilamowicach. Do przodu skoczył Przemysław Niemiec, bo peleton przejeżdżał przez jego rodzinną miejscowość Pisarzowice. Kolarz UAE Team Emirates przystanął na chwilę, przywitał się z dziećmi i zrobił sobie zdjęcie ze swoimi kibicami. [przycisk_galeria] Gdy kolarze wjechali w Beskidy przewaga uciekinierów zaczęła jednak maleć. Najpierw odpadł van Lerberghe, później z tyłu został Rutkiewicz. Tratnik trzymał się najdłużej. Dopiero na 19 km przed metą dogoniła go czwórka kolarzy, która oderwała się od peletnu: Rosjanin Ivan Rovny (Gazprom), Austriacy Patrick Konrad (Bora Hansgrohe) i Georg Preidler (Groupama) oraz Hiszpan Jorge Arcas (Movistar).

Na podjeździe pod ostatnią górską premię na Salmopolu mocno porwany peleton dogonił uciekinierów i losy etapu rozegrały się na ostatnim podjeździe pod Orle Gniazdo. Jako pierwszy zaatakował Hiszpan Antonio Pedrero (Movistar), ale za nim ruszyli Kwiatkowski i Teuns, którzy 400 m przed metą wyszli na prowadzenie. Na ostatnich metrach Polak zdołał odskoczyć od Belga i w klasyfikacji generalnej ma teraz nad nim 8 sek. przewagi. W środę 5. etap Tour de Pologne z Kopalni Soli Wieliczka do Bielska-Białej długości 152 km.

 

 

Jacek Sroka (aip)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520