Tour de France – żar tropików na pierwszym etapie.

Zawodnicy zaczęli ten chyba najtrudniejszy ze wszystkich wyścigów jazdą na czas na 14 kilometrowym odcinku. Kolarze walczyli na tym etapie nie tylko z czasem ale przede wszystkim z niesamowitym upałem. W Utrecht temperatura sięgała ponad 35 stopni w cieniu. Najlepiej w tych warunkach spisał się Australijczyk Rohan Dennis z grupy BMC Racing. Polacy spisali się słabo a najlepszy z nich Michał Kwiatkowski do lidera stracił aż bowiem minutę i sześć sekund. Ten wynik dał mu dopiero 64. pozycję. Straty naszych pozostałych kolarzy były jeszcze większe: Huzarski (+1,15), Majka (+1,23) i Gołaś (+1,24). Miejmy nadzieję, że w dalszej cześci wyścigu nasi kolarze zaprezentują się znacznie lepiej.