Zdaniem Tomasza Rzymkowskiego z Kukiz’15, Trybunał Konstytucyjny wydał polityczny wyrok. Wczoraj TK uznał za niezgodne z Konstytucją przepisy nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, zawierające określenia „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”. Klub Kukiz’15 był autorem poprawki wprowadzającej te definicje do nowelizacji.
Gość radiowej Trójki ma wątpliwości, czy w imię partnerstwa z Ukrainą warto decydować się na takie kroki, jaki zrobił Trybunał. „Pytanie, co w imię partnerstwa odpuści strona ukraińska – mówił Rzymkowski. – Czy Rada Obwodowa Lwowa odwoła rok 2019 rokiem Stefana Bandery, czy Rada Najwyższa Ukrainy odwoła uchwałę w 75. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez państwo polskie na rdzennych ukraińskich terenach jak Chełmszczyzna? Bardzo oczekuję na takie gesty przyjaźni ze strony Ukrainy” – mówił poseł Kukiz’15.
Wiceszef klubu Kukiz’15 uważa, że określenie „ukraińscy nacjonaliści”, które Trybunał uznał za nieprecyzyjne, jest adekwatne i występuje w literaturze przedmiotu. „Uzasadnienie do wyroku to dla mnie koronny dowód na upolitycznienie Trybunału. Nie mam żadnych złudzeń, że TK jest niezależną instytucją wymiaru sprawiedliwości. Trybunał jest absolutnie podporządkowany innym organom władzy wykonawczej i wykonuje jej polecenia” – powiedział Tomasz Rzymkowski.
Jak dodał, w klubie Kukiz’15 nie zapadła jeszcze decyzja co do dalszych kroków w sprawie zakwestionowanych przez TK przepisów.
iar/trójka/as