Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zaapelowała do unijnych krajów o ustępstwa w negocjacjach brexitowych i o wolę do kompromisu. Szefowa brytyjskiego rządu mówiła o tym na nieformalnym, unijnym szczycie w Salzburgu.
Dyskusja na temat brexitu nie trwała długo. Według relacji unijnych dyplomatów, wypowiedź brytyjskiej premier nie przekroczyła 10 minut. Ale to nie jest szczyt na który miały zapaść jakieś decyzje. Theresa May apelowała, by unijne kraje porzuciły żądania, które są nie do zaakceptowania. Brytyjska premier zwróciła się o kompromisowe podejście także wczoraj, po wylądowaniu w Salzburgu.
„Jeśli chcemy pomyślnie zakończyć rozmowy, to tak jak Wielka Brytania dostosowała swoje stanowisko negocjacyjne, tak Unia Europejska również będzie musiała zmienić swoje” – powiedziała premier May.
Na przełamaniu impasu w rozmowach zależy Polsce. „Chcemy zapewnić przewidywalność dla naszych obywateli, przedsiębiorców, a więc próbujemy tę bardzo czasami nerwową dyskusję i trudne negocjacje wokół wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jakoś łagodzić” – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
Najtrudniejsza obecnie kwestia do wynegocjowania to przyszłość granicy między Irlandią, a Irlandią Północną. Bruksela chce, by ta część należąca do Wielkiej Brytanii dostosowała się do unijnych przepisów dotyczących wspólnego rynku i unii celnej. Londyn odrzuca ten pomysł argumentując, że doprowadzi to do rozbicia Zjednoczonego Królestwa.
Z powodu trudnych negocjacji, szef Rady Europejskiej zaproponował zorganizowanie dodatkowego szczytu na temat brexitu w połowie listopada.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/B.Płomecka&K.Surówka,Salzburg/dyd