Rozczarowany zerwaniem zaręczyn uprzykrzał życie eks-partnerki nachodząc ją w domu i pracy oraz zasypując ją telefonami i SMS-ami.
35-letni stalker nękał tarnowiankę od kilku miesięcy. W ubiegłym tygodniu po raz kolejny zjawił się w miejscu jej zatrudnienia, a kiedy zastraszona sytuacją kobieta próbowała wezwać policję, wyrwał jej telefon, uderzył w twarz i uciekł. Chwilę po tym został zatrzymany przez dzielnicowych z komisariatu i trafił do policyjnego aresztu. Po doprowadzeniu do prokuratury usłyszał zarzut uporczywego nękania. Został objęty policyjnym dozorem i zakazem zbliżania do ofiary.
– Mężczyzna jest też podejrzewany o uszkodzenie karoserii samochodu ofiary, ale zarzuty o to nie zostały mu na razie postawione, wobec braku twardych dowodów wskazujących na winę mężczyzny – wyjaśnia asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji. Za stalking uważane są zachowania polegające na uporczywym śledzeniu ofiary, nieustannym przesyłaniem jej niechcianych SMS-ów, maili, listów, telefonowaniu. To również próba poniżenia w środowisku pracy, zamieszkania lub nachodzenie w tych miejscach.
Ponadto grożenie, włamywanie się do skrzynek mailowych, na listy lub do mieszkania ofiary w celu pozostawienia wiadomości lub innych przedmiotów, podszywaniu się pod inną osobę, wykorzystaniu wizerunku lub danych osobowych, oraz innego rodzaju powtarzalne zachowania godzące w poczucie bezpieczeństwa i prywatności nękanej osoby. – Wszystkie takie przypadki należy zgłaszać na policję. Ignorowanie sprawcy może prowadzić do eskalacji niebezpiecznych zachowań i stwarzać poważne zagrożenie dla naszego zdrowia, a nawet życia – apelują funkcjonariusze.
Paweł Chwał AIP