Wojsko oraz policja rozpoczęły akcje związane z rzekomo porwanym tankowcem. Należy do greckiego armatora i są podejrzenia, że jest pod kontrolą ludzi, którzy weszli na pokład jeszcze w Nigerii.
Helikoptery straży granicznej krążą nad Nave Andromeda, który płynie w nietypowy zygzakowaty sposób w okolicach Isle of Wight.
Statek ponoć raz nawet zakotwiczył w kanale, ale jego niepewny sposób pływania świadczy o tym, że sternik może nie mieć pełnej kontroli.
Ministerstwo Obrony zaprzeczyło początkowo, że zajmuje się tą sprawą, ale widziano łodzie Special Boat Service opuszczające port w Poole.
Police are dealing with a security incident involving a small number of stowaways aboard an oil tanker off the Isle of Wight, Sky News understands https://t.co/PDm0HOs4ok
— Sky News (@SkyNews) October 25, 2020
SkyNews – „Policja zmaga się z incydentem, w którym bierze udział mała grupka nielegalnych pasażerów na pokładzie tankowca z wybrzeża Isle of Wight, o ile wiadomo SkyNews”
Tankowiec ma 228m długości i miał zadokować na terenie South Hampton w niedzielę i zostać załadowany paliwem z rafinerii w pobliskim Fawley.
Statek opuścił port w Lagos w Nigerii 6 października. Mówi się, że siedmiu nielegalnych pasażerów wdarło się wtedy na pokład. Jeśli faktycznie tak jest, na co wiele wskazuje, to rząd brytyjski musi bardzo ostrożnie poprowadzić akcje, aby ochronić załogę tankowca.
PS