Szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski w Sygnałach Dnia wyraził nadzieję, że nie dojdzie do podważania ustawy o Sądzie Najwyższym. Określa ona, że po osiągnieciu przez sędziego wieku 65 lat przechodzi on w stan spoczynku.
Pierwszy prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf nie chce się do zapisów ustawy zastosować. Jej stanowisko popiera Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Zgromadzenie w zeszły czwartek przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Małgorzata Gersdorf pozostaje I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r. Marek Suski zaapelował w radiowej Jedynce do sędziów o opamiętanie.
„Oczywiście taki kabaret można robić, tylko to naprawdę godności sędziów nie przystoi. Mam nadzieję, że przyjdzie jakieś opamiętanie i że nie będzie takiej sytuacji, że będzie przepychanka o fotel prezesa pomiędzy jednym prezesem a prezeską, która nie chce ustąpić” – mówił Marek Suski. „To takie trochę jak w piaskownicy, łopatką po głowie, zabawa w kotka i myszkę” – dodał.
Nowelizacja nowej ustawy o SN zakłada, że prezydent ma obowiązek zasięgnięcia opinii Krajowej Rady Sądownictwa przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego Sądu Najwyższego, który osiągnął wiek przejścia w stan spoczynku – 65 lat.
IAR / Jedynka / pp/kj