Z niemal 200 tysięcy obywateli polskich mieszkających poza granicami kraju, głosy w zeszłotygodniowych wyborach oddało 174 805 osób. Najpopularniejszym wyborem Polonii było Prawo i Sprawiedliwość, na które oddano 33,61 proc. Najlepszy wynik ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego uzyskało w swoich tradycyjnych bastionach, USA (72,7 proc. głosów) i w Kanadzie (69,86 proc.). Zdecydowane zwycięstwo nowa partia rządząca odniosła też we Włoszech, Niemczech, Francji oraz w krajach bardziej egzotycznych – Libanie, Wenezueli czy Kazachstanie.
Drugi wynik wśród Polaków za granicą zanotowała Platforma Obywatelska, która zdobyła 18,59 proc. głosów. Spośród państw z większymi skupiskami Polonii, partia Ewy Kopacz wygrała w Hiszpanii, Belgii, Chinach, a najlepszy wynik procentowy osiągnęła na Kubie, w Algierii i Armenii.
Niemal dwukrotnie lepszy wynik niż w kraju osiągnęło ugrupowanie Pawła Kukiza. Były rockman, w którego kampanii wyborczej temat emigracji i emigrantów był mocno obecny, zdołał odnieść zwycięstwo w często odwiedzanych przez siebie krajach – Wielkiej Brytanii i Irlandii (głosował tam na niego średnio co czwarty wyborca), a także w Islandii i Holandii. W tych samych krajach, a także Norwegii i Danii, niemal dwudziestoporocentowe poparcie osiągnął Komitet Wyborczy Korwin, na który łącznie głosowało 12,54 proc. Polaków przebywających za granicą.
Bardzo słaby wynik osiągnęła Zjednoczona Lewica, która nie zdobyła wśród Polonii nawet pięciu procent głosów – lepiej wypadła nawet partia Razem, która osiągnęła wynik 5,46 proc. Uznania w oczach Polaków za granicę nie zyskało też Polskie Stronnictwo Ludowe, które zdobyło zaledwie 797 głosów – niecałe pół procent spośród uprawnionych do głosowania. Stuprocentową frekwencję odnotowano w trzech krajach – Gruzji, Azerbejdżanie i Korei Północnej.
Maciej Deja AIP