Po masakrze w szkole średniej w Parkland na Florydzie grupa protestujących domaga się dymisji Scotta Israela, szeryfa hrabstwa Broward.
Protestujący podkreślają, że szeryf jest odpowiedzialny za to, co robią jego podwładni. Jeden z nich czekał przed Marjory Stoneman Douglas High School, zamiast wejść do środka, kiedy uzbrojony napastnik strzelał do uczniów i pracowników. Zabił łącznie 17 osób.
Israel szybko odniósł się do krytyki i w wywiadzie dla telewizji CNN stwierdził: – Oczywiście, że nie zrezygnuję.
Dodał, że jest bardzo zawiedziony postawą szkolnego policjanta, który nie wkroczył do akcji. Pytany z kolei o to, kiedy można się spodziewać wyników śledztwa policji, odparł, że nie ma żadnych konkretnych ram czasowych. – Chcemy to wszystko zrobić szybko, ale też porządnie – stwierdził.
Do strzelaniny w Marjory Stoneman Douglas High School doszło 14 lutego. Podejrzanym w tej sprawie jest 19-letni Nikolas Cruz (na zdjęciu), były uczeń tej placówki.
(łd)