6.3 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Szejkowie nie chcą imigrantów

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Międzynarodowa opinia publiczna ostro krytykuje zamożne państwa Zatoki Perskiej, które nie chcą przyjąć do siebie uchodźców z ogarniętej wojną Syrii. Od początku konfliktu w 2011 roku kraj opuściło ponad 4 miliony Syryjczyków. Ludzie masowo uciekają do Europy, która zmaga się obecnie z kryzysem.

Podczas czteroletniej wojny domowej w Syrii zginęło 190 tys. ludzi, a 10,8 mln potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej – zaznacza Amnesty International. Kraj opuściło ponad 4 mln ludzi, a Syryjczyków, którzy zostali wysiedleni ze swoich domów, lecz zostali w ojczyźnie, jest około 6,5 mln.
Według UNHCR, organu ONZ ds. uchodźców, „sześć państw w Zatoce Perskiej nie zaoferowało żadnych miejsc dla uciekinierów z Syrii”. Są to zamożne kraje arabskie: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Katar czy Bahrajn. Według portalu Bloomberg, powołującego się na wypowiedź Nabila Othmana, przedstawiciela UNHCR w Zatoce Perskiej, w Arabii Saudyjskiej znajduje się jednak około 500 tys. uchodźców – jest to jednak stosunkowo mała liczba, jak na ten zamożny kraj. We wszystkich z wymienionych państw przebywają tez imigranci ekonomiczni.

W obliczu kryzysu, z którym zmaga się Europa szturmowana przez setki tysięcy ludzi uciekających przed wojnami, na państwa w Zatoce Perskiej spada fala krytyki ze strony międzynarodowych organizacji humanitarnych oraz światowych mediów. – Te kraje stoją zupełnie z boku. W różnym stopniu, pewne środowiska z Arabii Saudyjskiej, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kuwejtu, odegrały dużą rolę w finansowaniu i uzbrajaniu rebelianckich bojówek oraz islamskich grup zbrojnych walczących z reżimem prezydenta Baszara al-Assada – pisze Ishann Tharoor, dziennikarz z „The Washington Post”.
Według portalu Quartz, państwa w regionie pod względem infrastruktury są przygotowane na przyjęcie imigrantów – są m.in. w stanie szybko zbudować domy dla uchodźców. – Olbrzymie korporacje budowlane, które wzniosły wieże w Dubaju, Abu Zabi czy Rijadzie powinny podpisać kontrakty na budowanie domów dla uciekinierów – pisze dziennikarz Bobby Ghosh. Jak zaznacza, Arabia Saudyjska ma doświadczenie w przyjmowaniu wielkiej ilości ludzi – co roku miliony muzułmanów przybywają tu na pielgrzymkę do Mekki. – Nie ma żadnego powodu, dlaczego to doświadczenie nie może być wykorzystane dla celów humanitarnych – pisze Ghosh.

Kraje Zatoki Perskiej nie słyną jednak z gościnności wobec imigrantów z mniej rozwiniętych sąsiednich państw. Arabia Saudyjska i Kuwejt faworyzują na rynkach pracy rodzimych mieszkańców, a tanią siłę roboczą stanowią głównie Hindusi i przybysze z Azji Południowo-Wschodniej – podaje Quartz. Imigranci w państwach Zatoki Perskiej mają także trudności z otrzymaniem obywatelstwa czy azylu – często niemożliwa jest więc stabilizacja umożliwiająca normalne życie.

Syryjskich uchodźców, oprócz krajów europejskich (Niemcy przyjmą ok. 800 tys. ludzi, Wielka Brytania 20 tys.), przyjęły do tej pory: Turcja (2 mln Syryjczyków od początku konfliktu), Liban (1,1 mln), Jordania (630 tys.), Irak (głównie Kurdystan, 250 tys.) i Egipt (130 tys.). Łącznie jest to 3,8 mln ludzi, spośród ponad 4 mln, którzy opuścili Syrię od 2011 roku. Jak zaznacza portal Ya Libnan, granice tych krajów przekroczyła jeszcze większa liczba Syryjczyków, którzy nie zostali oficjalnie zarejestrowani.
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520