Składanie protestów wyborczych to normalna praktyka w demokratycznym państwie prawa. Tak mówił na antenie Polskiego Radia Koszalin Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji i poseł PiS ziemi koszalińskiej.
Odniósł się w ten sposób do wątpliwości dotyczących zasadności protestów wyborczych złożonych przez Prawo i Sprawiedliwość. Jeden z nich dotyczy ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach senackich w okręgu koszalińskim. Jak wyjaśnia wiceminister Szefernaker w całym okręgu wyborczym oddano 136 tysięcy głosów, natomiast o zwycięstwie jednego z kandydatów zdecydowało 320 głosów. Z kolei głosów nieważnych było w sumie 3344. Według Pawła Szefernakera ponowne przeliczenie głosów jest zasadne, jeśli o zwycięstwie zdecydowała tak niewielka różnica.
W okręgu numer 100 mandat senatora zdobył Stanisław Gawłowski, który pokonał kandydata PiS Krzysztofa Nieckarza. O tym, czy złożone protesty wyborcze są zasadne, zdecyduje Sąd Najwyższy.
Paweł Szefernaker mówił także o przygotowaniach do wyborów prezydenckich. Podkreślił, że dla obozu Zjednoczonej Prawicy najważniejsze jest pokonanie kandydata, którego wskaże opozycja.
Według niego nie ma znacznie czy wspólnym kandydatem opozycji będzie Donald Tusk, Władysław Koniak-Kamysz czy Małgorzata Kidawa-Błońska,” PiS musi zrobić wszystko, żeby wygrać te wybory. Tylko zwycięstwo umożliwi partii rządzącej dalsze realizowanie programu wyborczego, który poparło 8 milionów wyborców” – podkreślił wiceminister.
Wybory prezydenckie odbędą się w przyszłym roku.
IAR/A.Poplawska/Radio Koszalin/kwi/moc