Minister spraw zagranicznych Niemiec przyznał, że jego kraj jest największym beneficjentem europejskiej integracji. „Nie jesteśmy wyłącznie płatnikiem netto, który więcej wpłaca do unijnego budżetu aniżeli z niego otrzymuje” – mówił Sigmar Gabriel w Brukseli na konferencji poświęconej przyszłemu budżetowi Unii Europejskiej.
Szef MSZ-tu podkreślił, że nie można kalkulować, kto ile wpłaca do europejskiego budżetu, a kto ile otrzymuje. Mówił, że w Unii konieczna jest zmiana tonu dyskusji. „Przede wszystkim fałszywa jest narracja mówiąca o tym, że jesteśmy płatnikiem netto. Nie eksportujemy wyłącznie swoich towarów do Chin czy Stanów Zjednoczonych, ale w 60 procentach do Europy. Żaden inny kraj nie jest uzależniony od dobrobytu europejskich państw w takim stopniu jak Niemcy. Dlatego uważam, że nie jesteśmy płatnikiem netto. Jesteśmy gospodarczo, finansowo i politycznie największym beneficjentem Unii Europejskiej” – powiedział szef niemieckiej dyplomacji. Sigmar Gabriel mówił też, że Wspólnota musi ustalić priorytety i jeśli trzeba, zwiększyć wydatki we wspólnym budżecie. Jego zdaniem, należy wspierać wzrost gospodarczy, tworzyć miejsca pracy i mieć rezerwę na wypadek kryzysów. Niemiecki minister opowiedział się też za inwestowaniem w Afrykę, by nie zostawiać jej – jak się wyraził – wyłącznie Chińczykom.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/em/sk