Liczący 15 miesięcy syn zawodnika MMA, Marcusa Kowala, został odłączony od aparatury podtrzymującej życie po tym, jak w sobotę został potrącony przez samochód w Hawthorne w Kalifornii.
Syn sportowca, Liam Mikael Kowal, znajdował się w wózku. Był na spacerze z nastoletnią ciocią, gdy na przejściu dla pieszych w wózek uderzył samochód. Za kierownicą siedziała 72-letnia kobieta podejrzewana o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Po wypadku próbowała uciec, ale świadkowie ruszyli za nią i zablokowali jej samochód do czasu przyjazdu policji. Została umieszczona w areszcie z możliwością wyjścia za kaucją w wysokości 100 tysięcy dolarów.
Ciocia chłopca trafiła do szpitala, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. U Liama lekarze stwierdzili natomiast śmierć mózgu. Decyzja o odłączeniu od aparatury zapadła w poniedziałek. Organy chłopca zostaną przekazane potrzebującym, ponieważ, jak powiedziała rodzina, uwielbiał się dzielić i wnosić radość w życie innych ludzi.
(hm)