Internet rzeczy, tak zwana czwarta rewolucja przemysłowa oraz – przede wszystkim nowe telefony i smartfony. To tylko niektóre z atrakcji rozpoczynającego się dziś w Barcelonie Światowego Kongresu Technologii Mobilnych.
Kongres to jedne z największych tego typu branżowych targów na świecie. Choć oficjalne otwarcie ma miejsce dziś, już zaprezentowano nowe smartfony – G6 firmy LG czy, P10 produkowany przez Huawei. Szczególne zainteresowanie wzbudził stary aparat 3310 produkowany kiedyś przez firmę Nokia, a wycofany z produkcji dwanaście lat temu. Teraz – w nowszej wersji znów pojawi się on na rynku. Znowu będzie można zagrać w węża, pisanie sms-ów bez pełnej klawiatury będzie trwało bardzo długo, a dostęp do internetu będzie ograniczony. Producent zapewnia, że aparat będzie tani, wytrzymały, tak samo jak poprzednik, a dzięki pojemnej baterii będzie można rozmawiać przez 22 godziny.
Organizatorzy Kongresu spodziewają się stu tysięcy ekspertów i dziennikarzy; impreza potrwa do czwartku.
Rafał Motriuk, Fot. Dreamstime.com
Szczególnie zwróciłbym uwagę na czwartą rewolucję przemysłową. Wiele wskazuje na to, że dotknie zdecydowanie więcej ludzi niż poprzednie. O łączeniu sfery fizycznej z cyfrową nie wspominając.