W Stanach Zjednoczonych gwałtownie spada liczba napadów na banki. W ubiegłym roku zanotowano ich niewiele ponad 3 tysiące – o ponad 900 mniej niż rok wcześniej. Tak wynika z najnowszego raportu amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego.
3033 napady na banki, do których doszło w 2018 roku, to o jedną czwartą mniej niż rok wcześniej. Do większości dochodzi w miastach, najwięcej ma miejsce w piątkowe popołudnie. Rabunek zwykle odbywa się przy okienku kasjera. Rabuś podaje mu kartkę z żądaniem lub ustnie domaga się pieniędzy i wychodzi. W jednym na pięć napadów sprawca jest uzbrojony.
W ubiegłym roku podczas skoków na banki zginęły 4 osoby, wszystkie były sprawcami. Napadanie na banki to zajęcie dla mężczyzn. W ubiegłym roku kobiety stanowiły niespełna 7% rabusiów. Największą grupę napadających stanowili Afroamerykanie.
W latach 90. w Stanach Zjednoczonych dochodziło do ponad 9 tysięcy napadów na banki rocznie. Spadek liczby tego rodzaju przestępstw wynika między innymi z lepszych środków bezpieczeństwa w bankach w postaci alarmów, kamer, systemów czy systemów GPS oraz lepszej wykrywalności dzięki używaniu przez policję mediów społecznościowych. Ostatnie lata przyniosły tez zmniejszenie liczby oddziałów banków z powodu coraz większej popularności bankowości elektronicznej.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Wałkuski/Waszyngton/dabr