Strzelanie z pistoletu w powietrze z okazji nowego roku nie jest w Stanach Zjednoczonych rzadkim zjawiskiem. Mieszkaniec stanu Waszyngton postanowił jednak przebić wszystkich – wziął kilka swoich broni i strzelił w sumie aż 175 razy.
Biuro szeryfa hrabstwa Pierce poinformowało, że 52-letni mężczyzna strzelał z pistoletu, strzelby i karabinu. Kiedy wezwani przez zaniepokojonych sąsiadów funkcjonariusze przybyli na miejsce, zobaczyli podejrzanego śpiącego w krześle ogrodowym. Wokół niego pełno było łusek po nabojach.
Mężczyznę aresztowano pod 100 zarzutami strzelania z broni palnej. Wpłacił kaucję i w niedzielę miał opuścić areszt.
(mcz)