Przed klubem nocnym w Bostonie postrzelono w niedzielę wieczorem dwudziestokilkuletniego mężczyznę. Ofiara zmarła w szpitalu.
Jak poinformowała bostońska policja, na chwilę przed strzelaniną doszło do sprzeczki w klubie Garage Boston. Według niepotwierdzonych informacji kule trafiły poszkodowanego w głowę i klatkę piersiową.
Policja poinformowała, że sprawca był ubrany w ciemną bluzę z kapturem i zielone spodnie. Możliwe, że wsiadł do czerwonego samochodu. Więcej informacji jak na razie nie udostępniono. – To nadal świeże śledztwo. Nic nie wiemy. Była sprzeczka zaraz przed incydentem, a potem padły strzały – powiedział superintendent Bernard O’Rourke.
(jj)