W więzieniu dla mężczyzn w centrum Los Angeles zginął osadzony, którego jeden ze strażników potraktował gazem pieprzowym.
Władze zakładu karnego poinformowały, że więzień zaatakował we wtorek swojego kolegę z celi. Strażnik użył gazu, aby zapanować nad sytuacją. Później więźnia zabrano pod prysznic w celu odkażenia, ale stan mężczyzny się pogorszył i wkrótce stracił on przytomność. Strażnicy i pielęgniarka próbowali go reanimować, lecz bez skutku. Więzień zginął na miejscu.
W sprawie zgonu osadzonego wszczęto śledztwo. Zaplanowano też sekcję zwłok, która ma wykazać dokładne przyczyny śmierci.
(hm)