Praca strażaków jest niezwykle niebezpieczna. Najczęściej przyczyną śmierci strażaków nie jest jednak ogień, a dym.
60% strażaków, którzy ponieśli śmierć podczas służby, zginęli w wyniku dymu. Problemem w tym przypadku jest nie tylko odcięcie od tlenu. Niektóre materiały płonąc wytwarzają trujące gazy. Strażacy też, częściej niż reszta populacji, zapada na raka płuc, czy białaczkę. To również jest skutkiem zatrucia dymem.
Dlatego strażak Eugene Hull, który przeżył zatrucie dymem postanowił prowadzić szkolenia wśród strażaków. Chce opowiadać, jak ważne jest, aby wchodzić do płonących budynków z odpowiednim ekwipunkiem. Wielu strażaków rezygnuje z noszenia specjalnych masek, które chronią przed skutkami zadymienia.
W Teksasie strażak, które zachoruje na raka może otrzymać rekompensatę. Musi jednak udowodnić, iż choroba jest wynikiem pracy.
Źródło: click2houston.com
MW