4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Straż Miejska w Katowicach prowadzi strajk włoski. „Nie wystawiamy i nie będziemy wystawiać mandatów”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Straż Miejska w Katowicach nie wystawia mandatów. Strajk włoski Straży Miejskiej rozpoczął się 1 stycznia 2020 roku. Strażnicy w Katowicach nie odstępują od swoich obowiązków, jednak wykonują je bardzo skrupulatnie, co mocno wydłuża interwencje. „Solidarność” skarży się na brak rąk do pracy i domaga się podwyżek. Związkowcy czekają na ruch ze strony Urzędu Miasta.

 

Zgodnie z zapowiedziami 1 stycznia 2020 roku rozpoczął się strajk Straży Miejskiej w Katowicach. – Nasze działania protestacyjne polegają na tym, że nie wystawiamy i nie będziemy wystawiać mandatów. Wszystkie czynności i interwencje są prowadzone w trybie włoskim – mówi Mariusz Machała, przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Związkowiec wyjaśnia, że strażnicy nie odstępują od wykonywanych przez siebie zadań. Wręcz przeciwnie, podchodzą do nich z niezwykłą skrupulatnością. I tak standardowa kontrola pieca wraz z wykonaniem na miejscu dokumentacji może trwać ponad godzinę. Kontrola drogowa nawet kilkadziesiąt minut. Nie oznacza to jednak, że w każdy uniknie teraz mandatu. Wszystko zależy od ciężaru przewinienia oraz indywidualnej decyzji strażników.

 

Dlaczego Straż Miejska zdecydowała się na strajk? Powodów było kilka. Przede wszystkim mówi się o brakach kadrowych, które uniemożliwiają im efektywne wykonywanie służby, co odbija się również na mieszkańcach, którzy nie są zadowoleni z działań strażników. [sonda]3405[/sonda] – Za fatalną sytuację odpowiada przede wszystkim zbyt mała ilość etatów w stosunku do ilości obowiązków i interwencji. Nadmieńmy, że na dzień dzisiejszy jest 21 wolnych etatów, do pracy na które nie ma zbyt wiele chętnych a nowo przyjęci pracownicy szybko odchodzą do innych służb mundurowych, gdzie zarobki i inne przywileje są o wiele korzystniejsze – czytamy w piśmie „Solidarności” do Marcina Krupy, prezydenta Katowic.

 

Jeden strażnik przypada na 4645 mieszkańców Katowic. Ta liczba jest na co dzień zdecydowanie większa, ponieważ trzeba do niej dodać wszystkich przyjezdnych, którzy w Katowicach pracują lub przyjeżdżają tutaj na zakupy czy imprezy. Każdego roku Straż Miejska podejmuje w mieście kilkadziesiąt tysięcy interwencji. Mariusz Machała podkreśla, że jedynie w ciągu ostatnich trzech lat z pracy odeszło 60 strażników. – Wychodzi na to, że zostaje tylko kilku doświadczonych strażników na ulicach, a reszta to nowicjusze, ludzie młodzi. Chyba wszyscy zgodzimy się ze sobą, że potrzeba czasu, aby nabrać wprawy w swoim zawodzie – wyjaśnia.

 

Na tę chwilę Urząd Miasta Katowice nie prowadzi żadnych rozmów ze związkowcami. Jeszcze przed rozpoczęciem strajku poprosiliśmy o kilka słów komentarza Ewę Lipkę – rzeczniczkę magistratu. – Oczywiście ważne jest znalezienie racjonalnych proporcji pomiędzy ilością pracowników, a ich obowiązkami. Co istotne zadania, które realizuje straż miejska wpływają na bezpieczeństwo, a także ład i porządek w mieście. Dlatego doceniając pracę strażników w tym roku otrzymali podwyżki swoich pensji, a co warto podkreślić – zgodnie z zapowiedziami i uzgodnieniami ze stroną związków takowe będą powtarzane co dwa lata – informuje Ewa Lipka. Nie wiadomo jednak, jak urząd odniesie się do postulatów, z którymi strajk rozpoczęli strażnicy.

 

Związkowcy „S” domagają się natychmiastowej podwyżki płac w Straży Miejskiej o tysiąc złotych brutto, dodatków za pracę w dni wolne i święta, a także dodatku dla kierowców, którzy pracują w SM. – Jedynie to zachęci nowych ludzi do pracy, a obecnych pracowników zmobilizuje do pozostania w naszych szeregach – podkreślają. Obecnie Straż Miejska w Katowicach oferuje nowo przyjętym pracownikom 2690 złotych brutto na start. Po ukończeniu szkolenia otrzymują oni 3050 złotych brutto. Wraz z wysługą lat ich pensja może wzrosnąć nawet o 20 procent. Ze wstępnych ustaleń związkowców wynika, że strajk włoski ma się odbywać w pierwszym kwartale 2020 roku. – Na razie jest zbyt wcześnie, żeby mówić o innych formach protestu. Niewykluczone jednak, że będziemy musieli po nie sięgnąć – zapowiada Mariusz Machała.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520