Około 100 deputowanych Partii Demokratycznej rozpoczęło strajk okupacyjny sali posiedzeń Izby Reprezentantów. W ten sposób, chcą doprowadzić do głosowania nad odrzuconymi wcześniej przez Senat propozycjami ograniczenia dostępu do broni palnej w USA.
Na czele protestu stanął John Lewis, kongresmen ze stanu Georgia znany z wieloletniej walki o prawa obywatelskie, który zapowiedział, że deputowani będą strajkować dopóki ich postulat nie zostanie spełniony. Słowa poparcia dla organizatorów protestu wyrazili Barack Obama i Hillary Clinton.
Po masakrze w Orlando, której zginęło blisko 50 osób, w amerykańskim Senacie zgłoszono 4 propozycje dotyczące rynku broni. Wszystkie zostały odrzucone. Dotyczyły one między innymi zakazu sprzedaży broni osobom mogącym mieć związki z terrorystami oraz obowiązku sprawdzania przeszłości kryminalnej wszystkich nabywców broni.
TS/IAR/TheWashingtonPost/mt/kry, Fot. Twitter